Zauważyłam,że dosyć popularne u mnie w mieście jest pytanie "a gdzie masz dziecko" i powiem,że strasznie mnie to wkurza.Byłam z moją Mamą na zakupach.Chciałam wejść do sklepu.Olivier spał pomyślałam,żeby Mama z nim została na zewnątrz bo zawsze to lepiej niż w zatłoczonym mini markecie a ja szybko wejde do Biedry po chleb i tyle.Żeby Was nie skłamać każda znajoma,którą spotkałam zapytała mnie "a Ty gdzie masz dziecko" czasami mam ochotę powiedzieć coś niemiłego, kurcze już nawet nie można na pare minut wejść Mamie do sklepu bez dziecka bo zaraz Detektyw Rutkowski w spódnicy węszy.U mnie w mieście nigdzie nie ma podjazdów na wózki,wszędzie schody w związku z czym zawsze kiedy mam coś do załatwienia Mama,Tato czy Siostra zostają z małym a ja lece załatwiać sprawy urzędowe itd.Wydaje mi się to niczym złym.Dlatego też natchnęło mnie to do zapytania Was o takie sytuacje.Spotkalaś się z czymś takim?jesli tak to irytuje Cię to?
2013-09-11 13:58
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Tak, spotkałam się z czymś takim, ale mówię, że dziecko jest u teściowej i tyle :) Nie irytuje mnie to ani trochę, bo mam masę gorszych rzeczy na głowie niż przejmowanie się tym, że ktoś z ciekawości zapytał gdzie podziewa się mój syn :)
Każdy jest inny :) ja nie lubie się spowiadać na temat swojego dziecka :)
Mnie nawet listonosz o to zapytał :) haha jak bym co najmniej miała dożywocie na chodzenie z dzieckiem. Ale ludziom sie dogodzisz bo jak ja z nią chodze sama całymi dniami to zas mi sie pytaja "ooo a Wy tak same??" nosz kurwa a z kim mam chodzic? z babką? ciotką? kuzynką? niee,lepiej zadzwonie po chłopa zeby gnał z roboty i poszedł z nami na spacer :D
Ja się wtedy czuje jakbym zrobiła coś złego,że zostawiłam dziecko z Babcią :) nie kumam ludzi :) i tu masz racje jak cały czas chodze sama z małym to nikt nic nie powie.Ale jak już wychaczą,że jesteś sama to już bach lecą zapytać gdzie masz dziecko :)
ja bym odpowedziała : a co? jeszcze jestem z nim pępowiną połączona?
Tofinko nastepnym razem tak powiem.Zobacze rekacje i wyraz twarzy osoby bardzo zainteresowanej :D
tak spotkałam się z tym , ale nie widze żadnego w tym problemu. To jest takie zagadnięcie. Ludzie jak wiedzą że masz dziecko to jak cię spotkają, to zaczynają od tematu dziecka. Tak jest i będzie, co tu się doszukiwać jakichś głębszych domyśleń? nie przesadzajcie.
Wiesz na świecie jest wiele innych pytań,które można zadać pytając o dziecko.Poza tym złośliwy komentarz tego typu,że gdzie masz dziecko nie jest dla mnie niczym normalnym.Mnie to irytuje i doszukuje się właśnie głebszych domyśleń odnośnie tego co napisałam :)