Nie dodałam, że mój partner się właśnie dostał do szkółki w Sieradzu i jestem ciekawa, ale nie chodzi tylko o tą konkretną o wszystkie ;)
Cześć dziewczyny! Pytanie jak wyżej :D Czy wiecie może jak wygląda pobyt w szkółce? Dużo się naczytałam odnośnie tego, co tam się wyprawia, że jest totalny syf i robią sobie co chcą, nie mówiąc już o dziewczynach, które się do wszystkich lepią?
Odpowiedzi
TAK |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
mój mąż jest policjantem, skończył szkołe jakies 2 lata temu w Słupsku, też panikowałam jak miał wyjechać na 6 miesiecy i wracac tylko na weekend, miałam te same dylematy co ty, tym bardziej że też wielu opini się nasłuchałam. Ale liczy się zaufanie, jak dzwoniłam nie marudziłam z kim siedzi, co robi? z tego co wiem tam trzeba troche se uczyc przynajmniej z prawa;)
chociaż czasami pytałam się czy koleżanki w grupie są fajne?, z tego co wiem to takie rzeczy jak picie, imprezowanie mogą źle się skończyć nawet wydaleniem ze szkoły, wiec chyba nie warto tak ryzykować tym bardziej, ze trudno do szkoły się dostać. Bardziej opowiadali, straszyli mnie koledzy męża, mówieniem typu: "kup sobie drugą karte do telefonu".
Mój jest w wojsku u uwierz mi, że mam te same dylematy.
Masakra, ja jestem przerażona dziewczyny, widzę, ze nie tylko ja, ale co zrobić, długo walczył o to żeby się tam dostać..... trudno, będzie co ma być. Takie życie.... na dzień dzisiejszy jestem strasznie zestresowana, nerwowa.. jakby conajmniej miał wyjechać do Ameryki na kilka lat... kloce sie z nim nie wiadomo o co;/ ale stwierdzialm, ze lepiej nie...bo to pogorszy sprawe.. wole byc kochana milusia itd zeby wlasnie czul sie kochany a nie wieczne awantury
Mój mąż, kiedyś jak się jeszcze nie znaliśmy miał praktyki w policji, opowiadał mi, że baby tylko się przystawiały do policjantów i na odwrót. Nie martw się na zapas, liczy się zaufanie