2013-04-22 22:43 (edytowano 2013-04-22 22:44)
|
Kiedyś obiło mi się o oczy tu na forum , ze dziecko powinno wypijac 50-60ml, kiedy jest male (moja ma niespelna pol roku), tymczasem ona potrafi wypic 90ml soku z jablek i marchwi (z sokoworowki) i placze ze juz koniec. Nie dorabiamy jej więcej, bo nie chcę zeby jej się ulało...a godiznę pozniej zawsze dostaje mleko i przez to moglaby tego mleka mniej wypić. Ona w ciagu dnia często wypija wlasnie 90ml mleka i czy to nie dziwne, ze tyle samo chce soku albo i więcej? oczywiscie moj mąz, ktory robi jej te soki to jest wniebowzięty, ze je tak lubi, a ja z kolei boję się, czy ona nie przesadza (ulewa jej się trochę po nich)
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Moja w sumie dziennie wypija 100 ml samego soku z tym że ja jej zawsze rozcieńczam z woda bo samej wody nie chce pić więc przynajmniej w ten sposób można ja oszukać. A co do mleka to pije tylko rano 180, potem deser -godz.10-11,obi"adek-14-15,później w godz 16-17 -120 ml mleka i na noc 180. Sok zawsze daje jej dwa razy dziennie i zazwyczaj jest to w proporcji 50 ml sok i 50 ml woda. Soki kupuje /bobo-frut/, bo nie mam już swoich warzyw i owoców, czekam z utęsknieniem do lata na własną" hodowlę",bo z tych zatrutych kupowanych to sama soku nie chciałabym pić, a co dopiero podawać z takich warzyw i owoców dziecku.
ja na szczescie mam eko.
Myślę, że skoro chce pic, to nic jej nie będzie, bo sama wie, czego chce :D
A, no i apropo ulewania, to nei musi znaczyc, ze za duzo wypila. Dzieci, które jeszcze nie siedzą czesto ulewają po piciu lub jedzeniu nawet w małych ilosciach, bo mają nie do końca wykształcony żołądek i przełyk (coś tam się nie do końca zamyka ;P).
Wszystko minie, gdy dziecko zaczie siedziec - wtedy działa grawitacja i dziecko juz nie ulewa. U mojej się to sprawdziło.