2013-06-05 11:37
|
Hej kobietki, może to i głupie pytanie, ale naprawdę potrzebuje porady od mam, które mają małe pieski i maluchy.
Wracając do pytania, moja mama zamierza dopuścić swoją suczkę rasy Yorkshire Terier i jak się oszczeni chciałabym jedną suczkę wziąć dla nas. Córka ma teraz 11 miesięcy, a dopuszczenie i oszczenienie się wraz z małym odchowem to jest kwestia jeszcze pół roku. Boję się jednak, że córka będzie za małą i może zrobić nieświadomie krzywdę takiemu psiakowi. Co o tym sądzicie? Czy są tu jakieś mamuśki, które wzięły małego pieska w okresie niemowlęcym swoich maluchów? Jak one reagowały na psiaka i czy ciężko było im tłumaczyć, że nie wolno psiakowi robić krzywdy.
TAGI
Odpowiedzi
ja to wzięłam psa do domu jak syn miał 4 mce i to nie yorka tylko alaskana malamute. Jeśli dasz sobie radę z psem i dzieckiem w domu to ja bym wzięła. Mój syn dorastał razem z psem i całkiem dobrze dawali sobie radę :)
Moim rodzicom dałam w prezencie kiedyś yorka bo tata jest strasznym alergikiem i ja też, u nas wchodzą tylko w rachubę psy rasy york, shitzu, matlańczyki. Wszystkie te, które nie posiadają tzw. podszerstka włosowego. A jak wezmę szczeniaka od suni moich rodziców, to będę miała pewnego, bo nasza Tequi jest jak ruski czołg, nie choruje, jest wesoła, zabawna i kawaler jakiego znaleźliśmy dla niej to piesek mojego kolegi, tak samo piękny, zdrowy i też wariat. A dwa za psiaka nie będę musiała płacić i będę w 100% pewna, że nei wyrośnie z niego niewiadomo co.