Czy oddałabyś,sprzedała swoją komórkę jajową bezdzietnej parze? CD aneta31 |
2012-04-06 12:38
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

6

Odpowiedzi

(2012-04-06 12:42:34 - edytowano 2012-04-06 12:43:41) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31
Chciałam coś zaznaczyć ale myśląc na ten temat nie ma mojej odpowiedzi bo nadzwyczajnie nie wiem co bym zrobiła,skłaniałam się ku odpowiedzi za kasę ale później myśl pewnie bym cały czas myślała,jak dzieciątko się rozwija,kiedy się urodzi jak się ma,pewnie bym cały czas myślami była przy tym dziecku,mojej części.Jak dla mnie to jest porównywalne z oddaniem dziecka do adopcji.Wiem i rozumiem pary,które starają się o dziecko i jak nic nie wychodzi,nie neguję ich decyzji z podjęciem takich kroków aby mieć potomstwo.Patrząc z drugiej strony na faceta,że oddaje nasienie jakoś mi lżej,nawet byłam by skłonna nakłonić męża do tego-ale dlaczego-nie wiem.
(2012-04-06 13:28:28) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
olenka2szs
słyszałam o tym z telewizji i podobno to bardzo bolesne, dlatego bym oddała ale za pieniądze.
(2012-04-06 14:28:39) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
doloris
Moja kolezanka w pracy nie ma jajeczek czeka na dawce. Siostra nie chce byc bo bolesne a ona chce dawczyni tylko od hinduski bo sama nia jest nie chce miec jasnego dziecka. Ale patrzac na nia doszlysmy do wniosku ze natura wie co robi po prostu ona skrzywdzila by dziecko. Chodzi o jej charakter. Tak myslalysmy w pracy czy bysmy to zrobily. Jest to twoje dziecko z twoimi oczami, ustami, nieraz jakimis cechami tylko naszymi ktore wychowuja zupelnie obcy ludzie. Ok jesli jest mu dobrze ,jest kochane i rozumiane ale jakby mialo trafic na taka pare jak z mojej pracy !? Nie znioslabym tego. A ona za kilka lat bedzie miala jakies jajeczko bo jest juz w kolejce .
(2012-04-06 15:32:22) cytuj
Nie wiem czy obcym , ale w rodzinie raczej tak np bratowej , szwagierce , kuzynce .
(2012-04-06 16:01:37) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
akjam
Skoro oddalabym jajeczko to by znaczylo ze to moje dziecko...NIE ...a tym bardziej w rodzinie,bez sensu widziec na codzien dziecko i myslec-ty tak naprawde jests moja...To musi byc tragedia dla par ktore nie moga miec swoich dzieci i nie dziwie sie ze w taki sposob je chca miec,sama tez chciala bym byc w ciazy a nie adoptowac ale swojego b ym nie oddala..to tak jakbym oddala swoje dziecko
(2012-04-07 00:07:15) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marjah
a ja bym oddała. Co miesiąc jedno jajeczko idzie daleeeko hen na smietnisko razem z tamponami. Jeżeli mogłabym pomóc parze, która pragnie mieć potomka nie wahałabym się ani chwili. Jest mi najzwyczajniej w świecie przykro,że istnieją osoby pragnące dziecięcia tak mocno,że decydują się w akcie desperacji na uzycie komórki jajowej innej kobiety. Nie zgodziłabym się urodzić komuś dziecka , ale przyczynić się do sprawienia uśmiechu poprzez oddanie części swojej osoby dałoby mi poczucie spełnienia i stworzenia komuś warunków dających niepohamowane szczęście i radość. Oczywiście nie potępiam i rozumiem zdanie kobiet, które by się na to nie zdecydowały. Każdy ma prawo wyboru.

Podobne pytania