Staram się nie, bo potem Zuza się boi różnych rzeczy i ciężko ją pocieszyć/uspokoić
np "nie idź tam, bo Pan cię weźmie " itp.
Chodzi oczywiście o takie dzieci powyżej roczku ;)
Odpowiedzi
TAK |
NIE |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 10.
Tak i to prawie codziennie,nie rusz tego bo babcia Cię zbije w dupke hehe a on i tak się śmieje :D
Też ostrzegam przed konsekwencjami jak majka, tzn.np. że ma się nie oddalać w galerii bo może się zgubić albo,że jak nie zje obiadu nie dostanie słodyczy ale to nie jest straszenie.Ale to co napisała monisia1407 to mi się w głowie nie mieści.Nie zdziw się potem jak dziecko będzie się bało babci.
babą jagą,bo przez jakis czas to bylo jedyna co działało jak nie słuchał- ale już się nie boi ;)
Jestem temu bardzo przeciwna. Wkurza mnie nawet gadanie mojej mamy "jedz ładnie, bo Ci Toffik/Ptaszki zjedzą " . Będzie chciał to zje, nie będzie chciał to nie. Nie chce iść za rączkę ? Mało mnie to interesuje, kiedy przechodzimy przez jezdnię, albo w miejscu zwiększonego ryzyka, biorę łapkę w swoją rękę i idziemy, nawet jeżeli ma być to 'spacer' z płaczem i krzykiem.
Ja tego nie biore tak poważnie, naśladujemy babe jage i on nie wie czy sobie zartujemy czy naprawde, sam sie z tego po cześci smiał i nie sądze żeby mial z tego jakąs traumę. Tak samo mowimy zjedz bo ci Jack( kot) zje i wtedy szama i mówi do kota "nie wolno Jacku, to moje", nie widze w tym niczego szkodliwego.
Syn ma 3 lata i przyłapałm się na tym że własnie go tak straszę, ale zdarzyło się to dosłownie 2-3 razy na razie, wczesniej nie straszyłam.. Ale jest to kwestia tylko wtedy kiedy na ulicy czy w sklepie robi mi jakis humor i nie chce isc. Mówię "Oj bo pojedzie ktos autem i Cię zabierze" albo " chodz szybko bo idzie piesek i cie ugryzie". NI ewiem skad to się wzieło, jakos tak smao przysżło. Nie straszę i nigdy nie zamierzam: lekarzem, szpitalem, czy że ktorys z rodziców go zostawi. To odpada ponieważ potem mogłoby sie tego obawiać.