Dla mnie to nie jest dziwne, bo małe dzieci są naturalnie elastycznie i takie rzeczy są dla nich łatwiejsze do zrobienia. Znam kilkoro dzieci które potrafiły zrobić szpagat około 2go roku życia, a później już nie, bo rodzice nie zachęcali ich do dalszego rozciągania się. Sama pamiętam ze jakoś do 5 roku życia byłam bardzo rozciągnięta, potrafiłam zrobić szpagat, żelazko, stanąć na prostych nogach dotykając rękoma ziemi i zginajac przy tym łokcie i różne inne takie, ale że moja mama mnie nie zachęcała do robienia takich rzeczach w domu, a w podstawówce raczej nie rozciagalismy się aż tak, tylko skupiliśmy się bardziej na ćwiczeniach samych w sobie, to już od bardzo dawna nie jestem w stanie zrobić takich rzeczy.