Podczas jej zdejmowania (czy usuwania) zresztą też. Nie ma się czego bać.
2012-09-06 14:31
|
Zastanawiam się nad założeniem spirali. Niestety wszelakie zabiegi ginekologiczne są dla mnie straszliwe ;) Stąd moje pytanie do kobietek które spiralę posiadają. Czy założenie spirali boli? Jak wyglądało w waszym przypadku założenie jej no i jak ze zdejmowaniem... Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Podczas jej zdejmowania (czy usuwania) zresztą też. Nie ma się czego bać.
Co prawda spiralę miałam dawno temu, ale pamiętam, że podczas zakładania poczułam króciutki ból brzucha jak na @
Podczas jej zdejmowania (czy usuwania) zresztą też. Nie ma się czego bać.
słyszałam, że przeważnie zakłada się ją przy miesiączce? Czy nie ma to większego znaczenia?
Podczas jej zdejmowania (czy usuwania) zresztą też. Nie ma się czego bać.
Co prawda spiralę miałam dawno temu, ale pamiętam, że podczas zakładania poczułam króciutki ból brzucha jak na @
Podczas jej zdejmowania (czy usuwania) zresztą też. Nie ma się czego bać.
słyszałam, że przeważnie zakłada się ją przy miesiączce? Czy nie ma to większego znaczenia?Podczas jej zdejmowania (czy usuwania) zresztą też. Nie ma się czego bać.
"Wkładkę taką zakłada lekarz ginekolog w 3 do 4 dnia miesiączki. Wtedy to szyjka macicy jest rozszerzona i nie należy jej rozszerzać, żeby umieścić wkładkę we właściwym miejscu. Wtedy też macica już tak gwałtownie się nie kurczy, dlatego jest małe prawdopodobieństwo, że wkładka zostanie wydalona z organizmu".
Co prawda spiralę miałam dawno temu, ale pamiętam, że podczas zakładania poczułam króciutki ból brzucha jak na @
Podczas jej zdejmowania (czy usuwania) zresztą też. Nie ma się czego bać.
słyszałam, że przeważnie zakłada się ją przy miesiączce? Czy nie ma to większego znaczenia?Podczas jej zdejmowania (czy usuwania) zresztą też. Nie ma się czego bać.
"Wkładkę taką zakłada lekarz ginekolog w 3 do 4 dnia miesiączki. Wtedy to szyjka macicy jest rozszerzona i nie należy jej rozszerzać, żeby umieścić wkładkę we właściwym miejscu. Wtedy też macica już tak gwałtownie się nie kurczy, dlatego jest małe prawdopodobieństwo, że wkładka zostanie wydalona z organizmu".
ja tez po porodzie planuje sobie zalozyc hormonalna wiec dobre pytanie, nawet jeszcze sie nie zastanawialam nad bolem teraz mysle o tym porodowym:P
no do porodowego już ci mało zostało kochana ;D ;)
ja tez po porodzie planuje sobie zalozyc hormonalna wiec dobre pytanie, nawet jeszcze sie nie zastanawialam nad bolem teraz mysle o tym porodowym:P
no do porodowego już ci mało zostało kochana ;D ;) ja tez po porodzie planuje sobie zalozyc hormonalna wiec dobre pytanie, nawet jeszcze sie nie zastanawialam nad bolem teraz mysle o tym porodowym:P
no do porodowego już ci mało zostało kochana ;D ;) Co do bolu... lekarz powiedzial mi, ze to zalezy od pacjentki, na ile jest wrazliwa. Niektore sa przejete zwyklym badaniem, wprowadzaniem narzedzi i juz twierdza, ze to boli. No ja akurat taka wrazliwa nie jestem.
Druga sprawa, kobiety rodzace naturalnie lub nie. Ja urodzilam 2 dzieci naturalnie, wiec lekarz problemu nie widzi. Moja szyjka jest luzniejsza, czy jak on tam okreslil, niz w przypadku nierodek, badz kobiet po cesarkach.
Zaproponowal, ze moze mnie anestezjolog uspic na kilka minut, jak tak strasznie sie boje, ale narkoza chyba bardziej mnie przeraza.
Kolezanka ma spiralke, jej corka tez i twierdzi, ze to nie boli :)
Ja sie przekonam za miesiac ;)
Bardziej sie boje pozniejszych jakis odczuc. Czytalam, ze mozna dosc dlugo plamic, w pierwszych miesiacach. O hormony sie nie boje, bo teraz tez lykam. I oddzialowuja na caly moj organizm plus zoladek i watroba. A spiralka wydziela hormony ale maja one wplyw niemal domiejscowy, oddzialuja bezposrednio na blone macicy. Tak mi tlumaczyl lekarz :) Powinno byc wiec lepiej, niz przy pigulach. Poza tym, kazda z nas inaczej reaguje :) A i lekarze sa rozni. Ja mam pelne zaufanie do mojego, wiem ze nie wciska bubla :)