Czy zmuszacie do jedzenia? «konto zablokowane» |
2012-06-21 10:25 (edytowano 2012-06-21 10:26)
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Do innych problemów buntu dwulatka doszło jeszcze jedzenie. Nie je, bo nie i już. Nie zmuszamy go do jedzenia, stosujemy zasadę "superniani" - nie chcesz jeść, to nie jedz. Ale nie dostaniesz nic na śniadanie (obiad,kolację etc). I jedzenie znika w lodówce. Tylko u nas jak schowamy jeden posiłek, to apetyt wcale się nie pojawia i dzięki temu mój syn potrafi cały dzień nic nie jeść. A ja już nie wiem, czy dobrze robię. Tylko z drugiej strony, jak każdy posiłek ma trwać 2 godziny i kończyć się wciskaniem każdej łyżki w koncercie krzyków i płaczu...

TAGI

jedzenie

  

2

Odpowiedzi

(2012-06-21 11:21:01) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
vanilia
Nie zmuszam- jak nie chcą jeść obiadu to zostawiam go i daję im na podwieczorek i zazwyczaj to działa. Nie muszą zjeść wszystkiego, ale wiedzą, że jak nie zjedzą z połowy to nie będzie taryfy ulgowej i deserku też nie.
(2012-10-19 11:51:41) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sylwia30
Ja nie zmuszam do jedzenie nigdy i wcale. Jak jest glodne to samo mowi mi amu amu to znaczy ze chce jesc i piciu jak chec wody, mleko jak chce mleko w zazeznosci ze modyfikowane czy z lodowki. Moja jest neijadkiem straszym, tylko czasempotrafi dosc duzo zjesc. Uwazam ze jak dziecko jest glodne to samo powie. Moja juz dobre jak miala rok to juz wkazywala ze chce zjesc. Jak naprawde nic nie chce to jej sprubuje podac cos do jedzenia. Czasem zje czasem nie. Glownie robi codzienie kupe. Ale jak czasem nie zrobi to mi nie chce zjesc nic az zrobi kupe. Uwazam ze nie ma sensu pchac na sile.

Podobne pytania