Drogie mamy mam 2 miesięcznego synka który poza mną nie dopuści do siebie nikogo innego. Mama ma karmić, mama ma bujać, mama ma siedzieć gdy synek zasyna... wszystko mama. Nie mogę spokojnie wyjść do łazienki a co dopiero mówić o zjedzeniu czy posprzątaniu mieszkania. Czasmi nie mam już siły bo gdy tylko zniknę synkowi z oczu mały tak przeraźliwie płacze że aż sie zanosi a gdy tylko mnie zobaczy albo gdy go przytule momentalnie jest cisza i Igorek sie do mnie uśmiecha :) tylko że ja też chciałabym wyjść na zakupy czy pomalować paznokcie ale synuś krzyczy i płacze nawet na rękach u taty ;( powiedzcie mi czy jeśli mój 2 miesięczny synek płacze a ja nie mam już siły to czy mogę go na chwilkę zostawić? Wiem że to głupie pytanie ale czasami naprawdę chciałabym odpocząć a nie mogę nawet gdy mąż jest w domu ;/
Odpowiedzi
z małymi przerwami, kiedy to widziala cos poza mna ;)
teraz znowu ma okres, ze tylko ja i ja, ale ma tak zawsze to nasilone w trakcie skokow rozowjowych, lekow separacyjnych i przed obcymi albo cholernego zabkowania lub choroby.
A z reszta moja to baaaardzo "mamowe" dziecko.
A co, mam Jej odmowic, kiedy widze, ze tego potrzebuje i ja tez to lubie? Tylko raz tak mnie pragnie, tylko teraz jest tak Mała.. ;)
A Twoja nie ma sie co dziwic, ze chce Ciebie i Ciebie, bo tylko Ciebie zna. Jest jeszcze bardzo malutka. Nie robi tego Ci na zlosc, Ona nie mysli w tych kategorich. Ona placze, bo to jest jej sposob na porozumiewanie sie. Potrzebuje Cie na serio, a nie, ze ma taki kaprys. Daj jej to i przetrzymaj. Czerp z tego radosc. A rzeczy typu sprzatanie, sa mniej wazne od dziecka i mozesz to robic, kiedy malutka spi.. Mysle, ze z czasem jej to przejdzie. Pozdrawiam.