Kiedy corka skonczyla 4mies stwierdzono u niej skaze bialkowa ,pediatra stwierdzil,ze alergia najczesciej mija kolo roku dlatego od 10mies kazal stopniowo podawac produkty mleczne i obserwowac,nic sie nie dzialo,jadla nabial,od 13m danonki,ja zaczelam jesc sery,pic mleko itd gdyz po alergii nie bylo sladu,w zeszlym tyg corke wysypalo i z pokrzywka trafilysmy do szpitala na niecale 2 dni na obserwacje-dodam,ze nie zmienilam proszku,nie jadlam nic co do tej pory,jednak 2dni przed pojawieniem sie pokrzywki dalam jej monte{czego nie moge sobie teraz wybaczyc} i sloiczek z cielecina-zastanawiam sie teraz czy to wina orrzechow z monte czy tej zupki,bo lekarze oczywiscie nie sa w stanie powiedziec co jest przyczyna gdyz mowia,ze uczulic moze wszystko wiec badz tu madrym...jutro jade na testy z krwi-panel pediatryczny,boje sie cokolwiek zjesc,gdyz karmie piersia,corce tez boje sie podac cokolwiek,mam pytanie czy skoro je od pol roku nabial i nic sie nie dzialo,to czy moze nastapic nawrot choroby? pani doktor zpisala na zyrtec,mam podawac przez tydzien a potem wtedy gdyby znowu pojawila sie wysypka lub pokrzywka,rece mi opadaja,nie mam pojecia co robic,gdyz podobno te testy i tak sa malowiarygodne ,lekarze nie sa pomocni,szkoda gadac,moze macie podobne doswiadczenia z alergia,chetnie poslucham rad....
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!