2013-02-12 21:51
|
Chodzi o to, że nie mieszkam niestety z chłopakiem. Mamy córeczkę, którą on się zajmuje jak przyjeżdża (weekendy i raz na jakiś czas w tygodniu jak się uda, np. na szczepienie) i to dość sporo, ale mam wrażenie czasem, że ona nie do końca go kojarzy :( Chciałabym to jakoś zmienić, a najbardziej, żeby był z nami, ale póki co jest jak jest.
I tu moje pytanie jak sobie z tym radziłyście (nie chodzi mi jedynie o dzieciaczka, tylko ogólnie)? Miałyście jakieś sposoby?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
jak do tej pory gadamy przez skypa, gdy rozmawiamy przez telefon włączam głośnomówiący mała go słyszy i się uśmiecha. jak do tej pory tak sobie radzimy a gdy mąż przyjeźdza mała go poznaje:)
Ja też tak robię i moja Mała kojarzy tatę weekendowego ;) I nawet zaczęła już mówić "tata" :D
A ile mała ma? Może to przyjdzie z czasem... Mój bardzo mało spędza czasu z ojcem,a mimo to gdy on wychodzi, to mały drze się jak oszalały. I tylko na niego tak reaguje.
Mała ma 4 miesiące i troszkę :P Nie mówię, że nie kojarzy go w ogóle, ale jak przyjeżdża, to trochę czasu minie, żeby np. się do niego uśmiechała itp. Przyzwyczaja się jakoś później
A ile mała ma? Może to przyjdzie z czasem... Mój bardzo mało spędza czasu z ojcem,a mimo to gdy on wychodzi, to mały drze się jak oszalały. I tylko na niego tak reaguje.
Mała ma 4 miesiące i troszkę :P Nie mówię, że nie kojarzy go w ogóle, ale jak przyjeżdża, to trochę czasu minie, żeby np. się do niego uśmiechała itp. Przyzwyczaja się jakoś później