No już nie mój a teraz moich rodziców ale Neli mimo, że się z nia wychodzi sika w domu. Najpierw drapie, że chce na balkon ale gdy nikt nie słyszy i jej nie otworzy to ze sika sie w domu.

Na pierwszy ogień ida dywany a kiedy nie ma to lożko, nawet na obrus na stoliku potrafi , gdzieś na podłodze lub na gazete która sie jej rozłoży przy balkonie

Mój Rocki do konca sie nie nauczył czystości, bo mieliśmy kota. Jak zobaczył, że kot robi w kuwetę, to też potrafił czasem się tam zsiusiać. No trudno, ale kota już nie ma, a on robi w to samo miejsce, więc ma tam położoną szmatkę, jak coś to na nią robi. Nigdzie indziej nie zrobi, tylko w łazience w tym miejscu, śmieję się, że kulturalny z niego psiak bo do łazienki chodzi :P. Kiedyś się sfajdał parę razy, ale to jak miał biegunkę, nikt na niego nie nakrzyczał ani nic, bo sama widziałam, że aż się na posłanie chował, a mi go było szkoda. Nie mam oporów żeby po nim sprzątnąć, taka jego uroda.

Co prawda juz nie mam, bo moja mama ma, ale czy sie z nimi wyjdzie na dwor i tak sikaja w domu