Moze sobie podrapała w nosie tylko i stad ta krew .

Moze jestem przewrazliwiona matka kwoka, ale wkurzylam sie dzisiaj. Przyszlam po dziecko a ona ma krew w nosie zaschnieta, nachylilam sie zeby dac jej buziaka i zauwazylam. Pytam sie co sie stalo i nikt nic nie wie. Cztery baby na 8 dzieci i zadna nic nie widziala.
Wam tez sie zdarzaly takie sytuacje? Czy jestem przewrazliwiona?