2012-06-28 11:11
|
Właśnie przeczytałam że "... drugie dziecko to pikuś przy pierwszym..."
Jak jest naprawdę?
Na chwilę obecną mam roczną córkę, chciałabym mieć drugie w przeciągu dwóch lat, ale mnie to przeraża...
Ciężko mi nadarzyć za pierwszą niunią a jak pomyśle o dwóch to mi dech zapiera w piersiach.
Jak Wy sądzicie?? Jak jest u Was??
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
powiem tak: ja niestety musze zrobić wszystko sama, mąz nie bardzo może pomagac bo nawet jak jest w domu to zwykle programuje (dlatego moge byc na wychowawczym) i nie ukrywam że jest ciężko, a czasem bardzo ciężko, czasem ma się ochote po prostu wyjść z domu ALE sa dni że bardzo się cieszę że moge byc z nimi, uczyć, pokazywac, bawić a juz najlepsza nagroda to uśmiech na ich buziach :) teraz powoli zaczynaja się juz bawić razem... starsza tak kocha młodszą ze ąz by ja udusiała tak ściska kiedy tuli a mi wtedy serce aż rosnie
ale sa też domy gdzie mąż duzo robi i tam kobieta ma lżej (moja sąsiadka nie robi w domu prawie nic a wciąż narzeka na swojego męża i na to jaka ona to zmęczona- corka 6l i syn rok -ale zamienic się nie chce na męża :P)
i tak na koniec jeszcze dodam, że im więcej sie ma obowiązków tym bardziej jestes zorganizowana :) (może tez dlatego że juz jest doswiadczenie po pierwszym dziecku?) ja teraz się zastanawiam co robiłam jak nie miałam dzieci?! ile ja czasu marnowałam! szok! ;)