mnie jak ją na chwilę wezmą to jestem w siódmym niebie bo czasami potrafi mnie doprowadzic to moje dziecko do szału :) owszem jak gdzieś wyjdę na dłużej to dzwonię czy wszystko ok
Czy wy tez czujecie ze dziecko zawladnelo wami calkowicie?Mam na mysli to ze nie moge bez niego wytrzymac dluzej jak godziny.Czesto popoludniami maz wychodzi z malym na spacer,na plac zabaw,lub do rodzicow,ja w tym czasie sprzatam,sprzatam,gotuje,jak juz zrobie co zaplanowalam siade i juz mysle kiedy wruca,co Igus robi,dzwonie i pytam o niego,i czekammm az sie pojawia.Oczywiscie nie przeszkadza mi to,nie czuje potrzeby tego zmieniac,ale zastanawiam sie czy to nie jakiegos typu''uzaleznienie ''hahahaha
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
umiem wytrzymac wiecej niz godzine bez dzieci ..
wydaje mi sie ze u matek to nie uzaleznienie tylko chec kontroli nad sytuacja i dzieckiem bo my matki wiemy najlepiej:)ja łapałam sie ze jak jadłam lub robiłam cos a mój z młoda sie bawił ona płacz dłuza chwile to ja zaraz szybko szybko i fik patrzec co sie dzieje a teraz pierdziele maz swietnie daje sobierade a ja odpuszczam bo chce..
:)
a ja nie wiem co to znaczy bo 24 /24 jestem z małym.... nie wiem co to znaczy zatęsknić :)
Pierwsze pół roku - uzależnienie bezwarunkowe. Kolejny rok stopniowo puszczało i teraz już wypuszczam Młodego na tydzień z chaty (z ojcem lub z dziadkami) i cieszę się cichym powietrzem ;)