Dziewczyny, jak to jest z tym żłobkiem? paulina89 |
2012-04-25 12:27
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Nie mam wyboru, będe musiała oddać małego do żłobka publicznego. Na nianię mnie nie stać, a za wypłatę chłopaka nie wyżyjemy (Czy wynajem mieszkania, czy raty hipoteczne w warszawie są przerażające). Jak to jest z tym żłobkiem publicznym, czy to prawda że trzeba zapisać jeszcze nienarodzone dziecko, aby w ogóle się dostało, czy naprawdę tak cięzko z miejscem i czy tam jest aż tak źle?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

1

Odpowiedzi

(2012-04-25 12:52:45) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga2009
Od stycznia zmieniły się przepisy i obowiązuje elektroniczna rekrutacja. Wszystkie osoby, które przed tym terminem miały złożone wnioski musiały sie rejestrować w systemie wiec miejsca im przepadły. Rejestracja trwa do końca maja a w połowie czerwca będą listy dzieci przyjętych. Jest mało miejsc a bardzo dużo chętnych. Ja sama czekam na miejsce. Z tymi nienarodzonymi dziećmi to nie do końca jest tak.Kierownictwo żłobków nie chce przyjmować wniosków,ponieważ dzieci mogą tam przebywać od ukończonego 20 tygodnia i w ten sposób blokowałoby się miejsca. Jak dziecko zostaje przyjęte do placówki to rodzic musi dostarczyć karty szczepień i zgode pediatry a jak dzidzi jeszcze nie ma to nie ma co dostarczyć. Niestety sytuacja chyba się nie zmieni szybko z miejscami w żłobkach publicznych. Ja przeliczyłam( mam płatny wychowawczy), że jak wrócę do pracy a dziecko pójdzie do pryw. żłobka, kupię pieluchy , chustki i co tam jeszcze potrzeba to zostanie mi z mojej pensji tyle samo co wychowawczy+rodzinny na dwoje dzieci. Więc siedze w domu i czekam na miejsce w państwowym żłobku.

Podobne pytania