Mój maz w miniony wtorek miał wykonany zabieg(przepuklina pachwinowa). Wiadomo jak to facet, bolało go niemiłosiernie. Ale przypomniałam mu, ze ja mam za sobą cesarkę i 2 operacje ortopedyczne, wiec mamy porównanie. Wczoraj na odwiedzinach jak uslyszalam jeki pacjenta lezacego obok rece mi opadly(mezczyzna lat ok 55, również miał przepukline). Pomyslalam wtedy o nas jako o matkach. Wiekszosc zapewne rodzila naturalnie a nie jedna miała cesarkę. W kilka h po porodzie na sale były przywozone maluszki i nikt się nie pytal, czy sobie poradzimy, czy boli? Zapytalam się tego mężczyzny w zarcie, a co gdyby był na miejscu zony czy innej kobiety i musiałby opiekować się dzieckiem, kt.np zaczeloby plakac? Odpowiedzial, ze to nie to samo. Bo kobiety po to sa kobietami by rodzic. Gdyby nie miejsce w jakim się znajdowaliśmy i fakt, ze był dobe po zabiegu dosadnie bym mu powiedziała co mysle o takim podejściu mężczyzn do kobiet( nie tylko w kwestiach progu bolu). Musialam o tym napisac, bo facet podniosl mi ciśnienie. Jakie jest Wasze zdanie na temat wytrzymalosi mężczyzn na bol?
Odpowiedzi
A mam to po tatusiu,ktnry od kataru to juz krok do smierci :-P
Jakos nid pamietam,zeby mama kiedykolwiek chorowala, nie miala na to czasu po prostu.
kobiety jakby nie patrzec są przyzwyczajone do bólu ( chociażby przy okresie ).
Zenua :P