2013-12-12 09:48 (edytowano 2013-12-12 09:49)
|
Śniło mi się jedno cały czas i to samo. Miałam sen ze palił się mój blok ( dach ) a potem juz cała reszta, i w tym śnie biegłam szybko aby uratować moje dziecko. A potem miałam cały czas jeden i ten sam sen ze cały czas płakałam bo mój tata lezał w szpitalu i umarł... Wogule dziwne to ale po pożarze mojego bloku zabrała nas straż gdzieś tam do domków dla tych którzy nie mają domu i była taka babka i ja cały czas płakałam i my wszyscy przemawiali modlitwy a ja trzymała świece taką duzą... i płakałam ze tatą...
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Też mam czasem takie porąbane sny. Dziś też jakieś głupoty mi się śniły... jak nie jakieś zdrady, to że chcą nas zabić, albo nas gonią, albo ktoś umiera itd. masakra ;/
Nienawidzę takich snów zawsze jak mi się śni ze ktoś umiera z rodziny - to ja nic innego tylko płaczę i płaczę...
Też mam czasem takie porąbane sny. Dziś też jakieś głupoty mi się śniły... jak nie jakieś zdrady, to że chcą nas zabić, albo nas gonią, albo ktoś umiera itd. masakra ;/
Nienawidzę takich snów zawsze jak mi się śni ze ktoś umiera z rodziny - to ja nic innego tylko płaczę i płaczę...Pozniej snilo mi sie ze bylam z rodzicami w kinie i niedaleko siedziala ciezarna kobieta, miala wielki brzuch, odsolniety w dodatku i dziecko co chwila dawalo jej kopniaki i odbijaly sie jego stopki...
A snilo mi sie dzisiaj jeszcze z 10 innych snow, ale co lepsze wszystkie pamietam...