2013-12-13 21:11
|
Syn od jakiś 3 dni miał lekki katarek (właściwie przeźroczysta wydzielina), więc odciągałam i zakrapiałam solą morską. Dziś rano obudził się z zaropiałymi oczami, ale oprocz tego nie ezbudzał mojego niepokoju. Oczka umyłam i poszedł do żłobka. Jak przyszłąm go odebrać to miał całe czerwone, zaszklone oczy. W dodatku tej ropy było dużo więcej. Zrobił się marudny. Jak kłądłam go spać godzinę temu to dostał gorączki (mniej więcej 38 stopni), ale najbarziej gorący ma kark, szyje okolice uszu, czoło mniej aczkolwiek także jest cieplejsze. Podałam mu nurofen i zasnął. Martwię się bo pierwszy raz spotkałam się z taką sytuacją. Dodam tylko że dziś ma już katar o barwie żółtej....
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!