Rzadko kiedy jestem przeziebiona. Nie pamietam kiedy ostatni raz a goraczke mialam moze dwa razy w zyciu. Jak juz choruje to na grype zoladkowa :/

Tak od razu jak zaczynam czuć się "niewyraźnie"
Nie czekam aż mi gorączka skoczy do minimum 38 stopni .
Jak wy robicie u siebie ? Ja tam biorę od razu jakiś gripex czy apap jak tylko coś mnie łapie i dzieciom też daje od razu nie czekam na wysoka temperaturę bo potem ciężko mi ją zbić .
TAK |
Rzadko kiedy jestem przeziebiona. Nie pamietam kiedy ostatni raz a goraczke mialam moze dwa razy w zyciu. Jak juz choruje to na grype zoladkowa :/
Organizm walcząc z infekcją nagrzewa się. Jeśli zbijacie temperaturę przed osiągnięciem 38 stopni same sobie w piętę strzelacie. Utrudniacie mu regenerację i choroba trwa dłużej. Wiem, że to trudno wytrzymać jeśli wszystko boli i łeb pęka ale naprawdę dobrze radzę. Środki na zbicie temperatury bierzcie tylko gdy już naprawdę trzeba. Nigdy nie choruję dłużej niż 3 dni.