Ile nosicie wasze dzieci mające (7-8) miesiecy? szklana147 |
2013-08-14 10:55
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Witam, moj syn ma 7,5 miesiaca nie siedzi jeszcze poniewaz ma problemy z ruchliwoscią, chciałam się dowiedziec ile razy dziennie i jak dlugo nosicie na rekach swoje dzieciaczki? zastanawia mnie to poniewaz moj syn bardzo czesto chce byc na rekach a jak chce go połozyc to placze, i nie wiem czy to nie jest juz jakas oznaka rozpieszenia go :P

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

8

Odpowiedzi

(2013-08-14 11:11:18) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka
to sygnał alarmowy dla Ciebie, skoro płacze po odłożeniu to juz ją oduczaj. Ja moją córkę od dawna noszę tylko po 15 min na dobę i tylko wtedy gdy ją chcę gdzieś przenieść itp. Nie noszę dla samego noszenia. Ma 9mscy
(2013-08-14 11:23:37) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
poducha
to sygnał alarmowy dla Ciebie, skoro płacze po odłożeniu to juz ją oduczaj. Ja moją córkę od dawna noszę tylko po 15 min na dobę i tylko wtedy gdy ją chcę gdzieś przenieść itp. Nie noszę dla samego noszenia. Ma 9mscy
tofa, to dziewczynka:P
moja mloda ma 9 i pol miesiaca, wozi sie po podlodze, na rekach nosze ja tylko kiedy jest bardzo zmeczona i marudna, caly dzien sama sie bawi, przenosze ja tylko z miejsca w miejsce, takie noszenie...
co do ciebie to dlatego syn tak chce na rece bo jeszcze sam nie siedzi, jak zacznie juz nie bedziesz mu tak bardzo potrzebna, wtedy nie zapominaj sie i naucz go ze raczek na loteri nie wygralas:P
(2013-08-14 11:24:39) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
poducha
to sygnał alarmowy dla Ciebie, skoro płacze po odłożeniu to juz ją oduczaj. Ja moją córkę od dawna noszę tylko po 15 min na dobę i tylko wtedy gdy ją chcę gdzieś przenieść itp. Nie noszę dla samego noszenia. Ma 9mscy
tofa, to dziewczynka:P
moja mloda ma 9 i pol miesiaca, wozi sie po podlodze, na rekach nosze ja tylko kiedy jest bardzo zmeczona i marudna, caly dzien sama sie bawi, przenosze ja tylko z miejsca w miejsce, takie noszenie...
co do ciebie to dlatego syn tak chce na rece bo jeszcze sam nie siedzi, jak zacznie juz nie bedziesz mu tak bardzo potrzebna, wtedy nie zapominaj sie i naucz go ze raczek na loteri nie wygralas:P
sory tofa juz mi ze zmeczenia na oczy siada... wtf?! co sie ze mna dzieje Oo
(2013-08-14 11:38:18) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lidilidi
nie noszę córki prawie wcale, ew. żeby ją gdzieś przemieścić - posadzić w krzesełku do karmienia, do łóżeczka itd. jak jest marudna i nie chce sama leżeć na macie czy kocu na podłodze to siadam obok niej i się staram ją czymś zająć - u mnie działa.
(2013-08-14 11:57:27) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sylkaaaaaaaa
Noszę ją tylko jak ją przemieszczam :) po pokoju chodzi sama, na dworzu za rece ją prowadze a jak marudzi bo chce na rece zeby sie przytulic to biore ją albo sama sie wpycha i sadzam ją na kolanach potula się i idzie dalej :)
(2013-08-14 14:06:27) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991
Eee ja czesto nosiłam córkę do 8miesiąca zycia. Bardzo tego chciała, a połozona płakała tak jak Twoja. Czasem tylko się fajnie bawiła ze mną na łóżku lub podłodze na leżąco. ALe zecydowanie wolała chodzic po domu i to już od urodzenia. Dlatego Ją nosiłam i nie robiłam z tego problemu. Chociaż kazdy mi gadał, że Ją rozpieszczam, że mnie wykorzystuje itd. Owszem, wykorzystywała, ponieważ sama nie umiała się przemieszczac, to logiczne. A jest zywym i "dzikim" dziekciem, dlatego ciągle potrzebowął nowych wrażen i bodźców. Niektóre już tak mają.
No i problem w sumie znacznie się mniejszył, kidy się nauczyła siedziec - wtedy dłużej można było sie z Nią fanie bawic albo sama się bawila. Ale nadal zcasem Ją nosiłam. A ten czas noszenia się zowu zmniejszył, kiedy nauczyła się raczkowac i sama mogła robic co chce, że tak powiem. Oczywiście pod nadzorem. Potem wstawanie itd. i teraz w sumie już Jej nie noszę. Czasem tylko, jak chce coś zobaczyc, albo gdzieś Ją przenieśc -logiczne :)
Ja nie robiłam z tego problemu. Nie lubiłam kiedy płakała i wolałam robic wszystko, żeby to Jej było dobrze. ALe każda mama ma swoje własne podejście ;)
(2013-08-14 15:24:45) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malwina1987
nie noszę od urodzenia. tylko przenoszę ;-) przytulam na siedząco czasami kołysze na siedząco ale broń boże nosić tak mówił mi każdy i coś w tym jest bo teraz Kuba bawi się ładnie sam :-)
(2013-08-14 16:38:46) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maartuchaa
w ogóle, tylko jak trzeba (czyli przenoszę go z miejsca na miejsce). Waży prawie 10 kg nie mam siły:)

Podobne pytania