ja też od początku małego kładłam do łóżeczka. Ale jestem zdania że nic na siłę..na początku przespał godzinę i musiałam go brać do nas, ale dobra i godzina, potem ten czas się wydłużał-jak mały skończył trzy tygodnie, potrafił przespać całą noc w łóżeczku(oczywiście z przerwami na karmienie i przewijanie-potem znowu sam ładnie zasypiał). Teraz ma 11 tygodni i ładnie śpi sam, ale...zdarzyły nam się dwie gorsze noce,że przespał w łóżeczku do trzeciej, a pózniej marudził i wzięliśmy go do nas..Najważniejsze, żeby dziecku łóżeczko kojarzyło się przyjemnie, a nie jako straszne miejsce gdzie będzie samo i jak zapłacze to mama i tak nie przyjdzie..
(2012-05-16 07:00:31)
cytuj
Wróciłam ze szpitala, odłożyłam maluszka do łóżeczka i...już :)
Jak się trochę rozkręcił używałam leżaczka dla rozrywki, ale po karmieniu i do snu sukcesywnie odkladałam go do łóżeczka.
Do dzisiaj, kiedy chce spać lub tylko odpocząć- robi to w swoim łóżeczku.