Pokroiłam dwie marchewki, do tego pół ziemniaczka. Najpierw zalałam wrzątkiem marchew i gotowałam na wolnym ogniu dopóki nie będzie miękka, później wrzuciłam pokrojony ziemniaczek - do tego łyżeczka oleju rzepakowego (bogactwo kwasów nienasyconych) lub łyżeczka masła. Trzeba dolewać ciągle wody żeby sie nie przypaliło :) Później zblenderowałam to razem w wywarem - to bardzo ważne.
Teraz gotuje tak samo, ale dorzucam jeszcze inne warzywka (dynię, brokuł, szpinak - zamiennie) i sypie łyżeczkę kaszy manny :)