słucha z uwagą i patrzy na mnie z ciekawością.
poza tym ma taką grającą gitarkę z różnymi melodyjkami, które siłą rzeczy znam już na pamięć więc jej wygwizduję albo nucę te melodie, bardzo się wtedy cieszy.
A wieczorem to już za bardzo nie szalejemy, raczej puszczam w tle kołysankę i chodzę z nią po mieszkaniu, lub delikatnie huśtam na kolanach.
Acha, lubi też bardzo jak siedzi u mnie na kolanach i robimy delikatnie patataj koniku
__________________