2013-04-03 23:20
|
Od samego początku jak mały się urodził miałam świra i kontrolowałam co 5 minut czy aby jeszcze oddycha, a nawet nie rozstawałam się a nim i spal u mnie na kolanach prawie cały czas( w dzień)Do ukończenia 3. miesiąca w nocy mało co spalam, bo bałam się ze przestanie oddychać. Teraz ma już rok i SIDS już mu raczej nie grozi, a ja nadal przyłapuje się na tym ze sprawdzam, oczywiście już nie tak często ale jednak...to jest obsesja i jak się jej pozbyć:(
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
idź do psychologa. mówię poważnie. była żona mojego tak miała i jak jej córka miała 11 lat to została NA CHWILĘ sama w domu pierwszy raz, to tak się bała, że położyła się na podłodze i leżała do powrotu mamy... tak bardzo nadopiekuńcza jest. a tak właśnie się zaczęło jak u Ciebie... Teraz młoda ma 14 lat a jak pojechała z nami na wycieczkę to miała pół walizki jakichś leków, żeli antybakteryjnych itp... masakra, nie da się żyć... oczywiście nie życzę Ci takich akcji, ale żeby to się nie rozwinęło
ale ja nie jestem nadopiekuńcza;) maly chodzi do zlobka i nie mam zadnych przegiec poza tym;)