Do pracy wracam dopiero we wrześniu, a w maju dostanę ostatnią wypłatę. Ale po świętach zabieram się za robienie projektów w domu :)) na szczęście u mnie w pracy mają tyle roboty, że bez problemu mogą dać mi jakieś fuchy do robienia w domu. Na szczęście mamy taką sytuację finansową, że nie musiała bym pracować na wychowawczym, ale przyznam, że bardzo mi tego brakuje a z drugiej strony lepiej mieć ,,swój,, grosz niż prosić męża o kasę na fryzjera :P.