Kurczę, piszę z innego konta, bo niestety zbyt dużo dziewczyn mnie tu zna. Więc, nie jestem ze swoim facetem, od jakiś 3 mies. Był agresywny wobec mnie, spotykał się z innymi dziewczynami... Mam ponad roczne dziecko. Poznałam kogoś... Bardzo chciałam uniknąć tego, ale facet mi nie dawał spokoju, mimo iż wiedział, że mam dziecko. Parę razy się spotkaliśmy, kurcze, jest naprawdę super osobą w przeciwieństwie do mojego byłego. Tym bardziej jest przyjacielem moich przyjaciół, więc wiem, że nie gra, że taki po prostu już jest. Mam mało czasu, on ciągle chcę żebym go zabrała na spacer z moim dzieckiem, chociaż na godzinkę, żeby mógł mnie zobaczyć, żebym zaprosiła go siebie, kiedy moje dziecko nie śpi, żeby mógł go poznać,a nie wieczorem... Pyta się czy może mu kupić prezent,czy potrzebuje jakiś rzeczy dla niego... To tak strasznie szybko się dzieje. Nie powiem, zauroczyłam się nim totalnie. Ale tak się boję co zrobi mój były, co pomyślą sobie o mnie ludzie, moi rodzice... Moja matka oczywiście jak zauważyła, że się z kimś spotykam to zrobiła mi kazanie, takie, że ochooo, że jak się zachowuje i w ogóle. Aaa dodam, że mam 23 lata, on jest rok młodszy ode mnie. Boje się też co jego rodzice by powiedzieli... Mam straszny mętlik w głowie. Boje się, że robię coś nie właściwego.
2013-01-13 11:15
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
zabardzo sie przejmujesz tym co ludzie powiedzą ... nie kazdy ma taka "drugą" szanse na ułożenie sobie zycia na nowo. Przecież to że masz dziecko nie znaczy że powinni Cie wywieź na bezludną wyspe. Masz prawo do szczęścia. Ja bym brała. :)
Hehe, szczerze, boję się też, że jak zobaczy jak to jest mieć dziecko, w dodatku, że moje dziecko jest straszną marudą to spieprzy gdzie pieprz rośnie :P
zabardzo sie przejmujesz tym co ludzie powiedzą ... nie kazdy ma taka "drugą" szanse na ułożenie sobie zycia na nowo. Przecież to że masz dziecko nie znaczy że powinni Cie wywieź na bezludną wyspe. Masz prawo do szczęścia. Ja bym brała. :)
Hehe, szczerze, boję się też, że jak zobaczy jak to jest mieć dziecko, w dodatku, że moje dziecko jest straszną marudą to spieprzy gdzie pieprz rośnie :P