Jak wytrzymać w samotności magdalena1 |
2013-02-20 11:42
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Mąż wyjechał na pół roku na szkołę... co prawda w weekendy będzie wracał, ale cały tydzień będę siedzieć sama w domu tylko z małym... i tak będzie przez miesiąc, wtedy wróci teść i teściowa... dzisiaj wyjechał, w piątek wieczorem wraca, to tylko 2 dni, a ja już dzisiaj byłam taka zapłakana, że mnie głowa rozbolała... jak przetrwać rozłąkę?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

8

Odpowiedzi

(2013-02-20 11:46:03) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wabik
Madziu ja tak żyję od grudnia. :) Idzie się przyzwyczaić, zobaczysz. :)
(2013-02-20 11:49:20) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pawlakboj
ja tak zylam przez 3 lata ja moj pracowal w delegacjach , przetrwac mozna wszystko :) a i tez zostawalam z malym dzieckiem
(2013-02-20 11:54:11) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
zuzia199
Moj wyjechał na ok.2 miesiące, nie bd go przy narodzinach syna, ale jakoś już przywykłam do tej myśli, trzeba się przyzwyczaić po prostu. Jak najwięcej czasu poświęcaj dziecku a nie będziesz tak intensywnie o tym myślała :)) Dasz radę!
(2013-02-20 11:59:43) cytuj
Nie jest źle :) mojej przyjaciółki mąż siedzi w stanach od 10ciu lat , pojawia się raz do roku na 3 tygodnie ., a ona z trójka dzieci sama . U ciebie szybko zleci , przyzwyczaisz się . Rozmawiajcie na kamerce ( za jej pomocą można wiele ) ;) , do tego maile , niech uczestniczy w twoim codziennym życiu , informuj go tez o szczegółach . I rada : nie daj mu poznać że jesteś smutna , niech nie widzi że płaczesz .. wtedy on będzie łzy ronić .
(2013-02-20 12:19:06) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamacwa
Oj chciałabym żeby mój był w domu chociaż na weekendy.
Niestety wyjechał do pracy do Anglii i zobaczę go dopiero w lipcu.Ale wtedy zabierze mnie i córkę do siebie:)A teraz jestem z mała sama i dni tak szybko dzięki niej mijają że nawet nie wiem kiedy minął miesiąc jak go nie ma:)

Podobne pytania