Jestem na przełomie 7/8 tygodnia. Lekarka powiedziała mi, że w mojej macicy jest za dużo płynów, ale nie wyjaśniła dokładnie o co jej chodzi... Czy mam się bać? happyjoanna |
2012-08-21 11:58
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

2

Odpowiedzi

(2012-08-21 12:48:29) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dorota1983
To szkoda, że jej się sama dokładnie nie zapytałaś co to są za płyny i czy to coś złego dla rozwijającego się płodu. Jak lekarz czegoś nie dopowiada to trzeba sie samemu pytać a nie potem sie zastanawiać w domu co to może być bo gin mi nie dopowiedział...Raczej wątpię zeby osoby na forum mogły udzielić Ci odpowiedzi na Twoje pytanie. Niestety tak jest z lekarzami ze jeden mówi aż za dużo a drugi coś bąknie pod nosem i trzeba mu zadawać pytania jak sie chce coś dowiedzieć więcej.
(2012-08-26 17:37:40) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
happyjoanna
Tak masz rację, powinnam była zapytać. Z tym że moja ginekolog na każde pytanie odpowiada: "spokojnie, wszystko w swoim czasie", a jak mówię do niej, że chciałabym wiedzieć teraz, bo jak się coś stanie... ona na to: "to jak się coś stanie, to wtedy się będziemy martwić". Więc jak widać, dojście do porozumienia z niektórymi lekarzami to nie lada wyzwanie.

Podobne pytania