2013-04-19 21:19
|
Zajęta pakowaniem samochodu i uspokajaniem dzieci, zamknęłam moje dzieciaczki w samochodzie razem z kluczykami, którymi wcześniej bawił się mój synek i zamknął samochód pilotem. Dowieźli mi zapasowe kluczyki, ale dzieci były zamknięte z 20 minut. Młodszy synek spał, ale straszy to chyba mocno przeżył i nie rozpłakał się tylko dzięki przypadkowo przechodzącej obok miłej pani z dzieckiem, która przyszła go zagadywać, bo widziała, że ja już nie daję rady. Przeżyłam tak ogromny stres, że od tego czasu mam problemy z laktacją, a wcześniej było wszystko ok. Czy tylko mi się zdarzyła taka historia? Pocieszcie mnie i napiszcie o swoich wpadkach.
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
kiedyś to będzie niezła "historia przy kawie" mój mąż kiedyś zaspany przyniósł 2 miesięcznemu synowi zwykłe mleko w kartoniku.... i naprawdę zaczoł przez sen je podawać...całe szczęśćie że to zauważyłąm bo utopił by własne dziecko w mleku z kartonika...
he? nie potrafie sobie tego wyobrazic- podal mu mleko prosto z kartona?