DZIEWCZYNY RATUJCIE MNIE !!! Ja już nie mam siły płakać ;(
Synek urodził się 14.01 Na początku nie miałam problemów, ale teraz nie mogę sobie z małym poradzić, każda próba karmienia kończy się strasznym płaczem. Hubcio prawie nic mi nie je. Każdy na mnie krzyczał, nie dawaj piersi bo masz za słabe mleko i mały się nie najada, dlatego odrywa się od piersi i płacze. Załamało mnie to, ale Posłuchałam "dobrych"rad i odstawiłam pierś, kupiłam mleko Bebiko i dajemy małemu, widać, że jest głodny, ale weźmie parę łapczywych łyków i już nie je, tylko strasznie krzyczy. Aż wkońcu go jakoś uspokoję i zassa smoczka, że chce go odgryźć i śpi na głodnego. czasem kilka godzin. A niech mu tylko smok wypadnie to od nowa krzyk. Nie mam pojęcia co mu jest. Kupki robi, pierdki idą, Jak go nie karmię jest dobrze-gaworzy sobie i śmieje się, ale jak czas na jedzenie-znów to samo, parę łyków i krzyk, aż w końcu głodny zaśnie, i tak cały dzień się męczymy.a na śpiku czasem wypije 60 ml bez płaczu. Zmieniałam już smoczki i butelki. wysłałam teściową po mleko NAN.. Wszystko się dzieje już od dłuższego czasu, ale teraz to juz mały przechodzi sam siebie. Nie wiem, moze miałyście podobne sytuacje. W środę idę na szczepionki, mam nadzieję, że lekarka coś mi powie.
2013-02-25 15:29
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!