Dziś już chce sie za to zabrać. Streszczenie moja sytuacje: synek w nocy wymiotował, rano doszła biegunka. Poszłam do szpitala rano, dostałam leki. Pod wieczór synek dostał gorączki i częstsze biegunki. Poszłam raz jeszcze, do innego szpitala. Lekarka mnie prawie wyrzuciła za drzwi. Pytała z pretensjami po co przyszłam, ze mam leki... Nawet nie zbadała mojego dziecka!!!!!!!!!!
Poleciały mi łzy i szybko opuściłam jej gabinet. W domu dopiero do mnie dotarło co sie stało i co mogłam jej powiedzieć...
Teraz chce napisać skargę do dyrektora. Nie wiem jak sie za to zabrać. Może któraś z was mi pomoże? Co tam ma sie znaleźć? Opisać cała sytuacje i coś jeszcze? Z góry dziękuje za pomoc.
2014-04-08 08:28
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!