Chodzi o to, że Nasza córeczka nie chce jeść. Robię jej obiadki sama i czego nie dam, to ona nie bardzo chce. Czasem zje parę łyżeczek i na tym koniec. Próbowałam jej dodawać nawet swojego mleka do tych obiadów, ale niestety nic to nie dało. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że po skończonym obiadku np. (złożonym z paru łyżeczek, bo więcej jej nie wcisnę) od razu domaga się mleka. Daje jej popić herbatką, ale to nic nie daje. Ona chce pierś i koniec. A to chyba tak nie powinno wyglądać... Już na prawdę nie daję rady, nie wiem co tu wykombinować :(
Nie wciskam jej na siłę jedzenia, jak nie chce jeść to odkładam i nie daję, ale tak nie może być raczej. To troszkę wkurzające nawet.
Odpowiedzi
Poprostu cierpliwosc- z czasem sam bedzie sie upominal ;)
Cora na szczescie od samego poczatu buzke otwierala i zajadala sie ze smakiem.
Wydaje mi sie ze niektore dzieci potrzebuja poprostu ciut wiecej czasu.
No i jeszcze radzę może wydłużyc czas między posiłkami.. ?
Tzn. przed obiadem nie powinna jesc przez 3-4 godziny, zeby zglodniec na ten obiad i wyraznie go pożadac. Ja poczatkowo dawalm córci jesc co 2 godziny i to byl blad, bo wlansie malo jadla. Myślę, że wydłużenie czasu głównie miało wpływ na to, ze nagle zaczela wiecej i chętniej jesc obiad.
I podawaj czesto picie : wodę lub herbatkę.
A co je jeszcze innego za dni?
byc moze jeszcze potrzebuje MLEKA I to narazie jej wystarcza, jesli sie dobrze rozwija jest zadowolona to mysle ze sama natura sprawia to, jesli bedzie wykazywac jakas inicjatywe np przygladac sie jak ty cos jesz i bedziesz widziec ze ona patrzy lub raczki wystawia to wtedy mozesz zaczac dawac jej na sprube rzeczy..:")
No i jeszcze radzę może wydłużyc czas między posiłkami.. ?
Tzn. przed obiadem nie powinna jesc przez 3-4 godziny, zeby zglodniec na ten obiad i wyraznie go pożadac. Ja poczatkowo dawalm córci jesc co 2 godziny i to byl blad, bo wlansie malo jadla. Myślę, że wydłużenie czasu głównie miało wpływ na to, ze nagle zaczela wiecej i chętniej jesc obiad.
I podawaj czesto picie : wodę lub herbatkę.
A co je jeszcze innego za dni?
A jak nie dałabym jej piersi przez 4 godziny to by się chyba zapłakała. Bo ona nie dojada za bardzo. Zbyt wiele rzeczy dookoła interesujących, więc jak tu spokojnie leżeć i pić? :)
Z tą wodą czy herbatką też kiepsko, bo nie bardzo chce pić. Podaje jej często, ale w małych ilościach, bo przecież coraz cieplej się robi więc nawadniać się musi.
Spróbuję jej zrobić tak jak mówisz, mam nadzieję, że się uda w końcu :D