![](http://www.suwaczek.pl/cache/5f72615de1.png?html)
![Konto zablokowane](/images/grey.gif)
Witam was. Od wczoraj moja kotka miała przyklejone jedne oko. Moja mama robiła jej okłady aby coś pomogło ale nic. Dziś ma prawie na drugim oku. Nie wiem czemu z tym kotem brat nic nie robi bo to on kupił tego kota. Popatrzy na nia i co? NIC nie zrobi bo pewnie myśli ze przejdzie. A ja się denerwuję ze kot wygląda jak by przyszedł z wojska bo wygląda strasznie, jeszcze ma ruje!
Przyszłam przedchwilą do domu bo byłam na pobraniu krwi i /mocz/, widzę jak kot idzie i się znowu zdenerwowałam bo widzę ze drugie oko ma prawie przyklejone. Nakrzyczałam ze Michał ( brat ) nic z kotem nie robi, niech jedzie z nim wkońcu do weterynarza chociaż sprawdzić czy wszystko dobrze. A moja mama aż się popłakała ze mam pretensje do niej a nie do mojego brata, i mam się do niej nie odzywać! :o
Chore to bo nakrzyczałam ale nie na nią, tylko musiałam złość z siebie wyrzucić bo nie mogę na tego kota patrzeć. Brat pracuje codziennie albo na rano, albo popołudnie więc mógłby kurka wodna jechać z tym kotem a nie! Dziewczyna brata to samo powinna zrobić, taka mądra a nie zwraca uwagi na to co się dzieje z kotem.
Nie wiem, nie wiecie co jej może pomóc jeszcze?
Odpowiedzi
![](http://www.suwaczek.pl/cache/5f72615de1.png?html)
Domyślam się jaką czujesz frustracje,bo matka powinna też wywrzeć na synu jakiś nacisk kątem opieki nad kotką,ale rozpłakać się zawsze najprościej mówiąc że zawsze wszyscy o wszystko nas obwiniają...
Kot jak jest osłabiony,to jeszcze nabawi się gorszych chorób i jeszcze zarazi kogoś,koty przenoszą groźne choroby !
mówie Ci sama to załatw chociaż domyślam się że tak jest zawsze i nie chcesz zawsze robić wszystkiego za brata.
Faceci to irytujące stworzenia czy to ojciec,mąż czy też brat.