MÓJ 3 LETNI SYNEK 2 TYGODNIE TEMU PRZEWRÓCIŁ SIĘ NA SALI ZABAW.
UDERZYŁ SIĘ WTEDY W NÓŻKE.ODRAZU POJECHALIŚMY Z SYNKIEM NA OSTRY DYŻUR BO NÓŻKA DOSYĆ SILNIE GO BOLAŁA.W SZPITALU OKAZAŁO SIĘ ŻE TO TYLKO STŁUCZENIE.NIESTETY TOMUŚ OD TEGO FERALNEGO DNIA NIE ZROBIŁ JESZCZE ANI JEDNEGO KROKU.COFNĄŁ SIĘ DO ETAPU RACZKOWANIA.
NÓŻKA JUŻ PRZESTAŁA BOLEĆ.RUSZA NIĄ,KRĘCI.WSZELKIE PRÓBY ZACHĘCANIA I TŁUMACZENIA NIE SKUTKUJĄ.PRÓBUJEMY SYNKA STAWIAĆ NA NÓŻKI NIESTETY ON STOI WTEDY TYLKO NA JEDNEJ NÓŻCE.
PRZEZ TO ŻE SYNEK NIE CHODZI NON STOP SIE POSIKUJE I POPUSZCZA BO NIE ZDĄŻAMY DO ŁAZIENKI.WCZESNIEJ SAM CHODZIŁ DO WC I SOBIE RADZIŁ BEZ PROBLEMY.POMAGALIŚMY TYLKO WYCIERAĆ PUPĘ.
BOJE SIĘ CO DALEJ BĘDZIE.MARTWIMY SIĘ Z MĘŻEM CORAZ BARDZIEJ.
POSTANOWILIŚMY Z MĘŻEM DZIŚ POJECHAĆ ZNOWU NA OSTRY DYŻUR.JESTEŚMY RACZEJ PEWNI ŻE NIC NOWEGO SIĘ NIE DOWIEMY ALE MOŻE CHOCIAŻ COŚ NAM LEKARZ DORADZI.PONOWNIE ZROBI RTG.
WEDŁUG MNIE TO URAZ PSYCHICZNY PO KONTUZJI NÓŻKI.SAMA JUŻ NIEWIEM CO MAM MYŚLEĆ.
JEŻELI KTÓRAŚ Z WAS MIAŁA PODOBNY PROBLEM TO BŁAGAM NAPISZCIE JAK SOBIE Z TYM DALIŚCIE RADĘ?JAK DŁUGO TO TRWAŁO?
CO ROBIĆ?
2013-01-24 15:43
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!