Ponieważ bardzo ciężko w naszym rejonie o pracę dużoni intensywnie myślę o jakimś biznesie (nie koniecznie, który będzie przynosił kokosy ale ot tak żeby stworzyć sobie to miejsce pracy).
Otóż mam taki pomysł. W okolicy na wsi 10km od miasta (miasto ma do 20tys mieszkańców) jest do kupienia pewnie budynek z bardzo ładna działka. Działka w promieniu kilkudziesięciu metrów nie ma sąsiedztwa więc jest tak spokojnie kameralnie. Budynek jest stary do kapitalnego remontu ale duży z ogromnym potencjałem.
Myślę o zakupie tego budynku (nie są to aż tak duże koszta) i zrobienie tam czegoś w stylu agroturystyki/siedliska (tak żeby było siedlisko-anielsko coś jak w siedlisko Anny z m jak miłość albo pensjonat Małgosi Nad rozlewiskiem (pomyślcie że się za dużo seriali naogladalam ale tak to sobie mniej więcej wyobrażam). Do tego wszystkiego zagospodarować w budynku jedno większe pomieszczenie w którym można by organizować małe przyjęcia okazjonalne - chrzty, komunie, jakieś obiady świąteczne, rocznice, urodziny w tym urodziny dla dzieci np.roczki. Może jakieś imprezy integracyjne z małych firm - sama kiedyś byłam na takiej gdzie zorganizowana była właśnie w takim miejscu skromne ciche miejsce nic szczególnego ale zabawa była przednia.
Sama działkę też można ciekawie zagospodarować jakieś altanki z grillem, plac zabaw dla dzieci, miejsce na ognisko, itp. rowery do dyspozycji gości, grzybobranie, wypady do lasu na jagody itp.
Wiem włożyć w to trzeba kupę kasy ale we wrześniu mają u nas ruszyć dotacje unijne dla mikroprzedsiębiorstw. Trzeba wyłożyć swoich 30%. Biorąc pod uwagę że dużo zrobiłbym sama, mąż pomogły mi jeśli chodzi o budowlane itd, brat też. Żeby max ograniczyć koszta ale...właśnie i tu proszę was o sugestie czy takie coś miałoby rację bytu. Uu nas mało jest takich miejsc gdzie można zamówić mała imprezę rodzinna bo jeśli już to są sale weselne. Na komunii byłam w jednej knajpie to kompletna żenada byka sama lepszy katering bym zorganizowała. A takich miejsc jest u nas mało a potrzeby duzi bo jest dużo osiedli i bloków a tam ludzie nie mają gdzie urządzać imprez.
Co do atrakcyjności turystycznej terenu to jest średnia ale z drugiej strony miasta w innym kierunku też z 10km znajomi zbudowali 3 domki takie całoroczne średnio tam mają ale widzę że coś tam się dzieje co jakiś czas przyjeżdżam i gości mają.
Jeśli wszystko by wypaliło a teoretycznie mały miałabym tam ruch to biorąc pod uwagę specyfikę to chociaż wyremontowany budynek mi zostaje zawsze można w nim albo mieszkać albo sprzedać więc aż dużo bym nie straciła bo budynek oczywiście bylby zakupiony nie wydzierżawiiony czy wynajęty.
Wszelkie jakiekolwiek sugestie mile widziane, może coś mnie jeszcze naprowadzi na jakieś przemyślenia a może stwierdzixie że bujam w obłokach.
Odpowiedzi
Mój wkład własny to mógłby być zakup tej nieruchomości reszta to dotacja a są ogromne szansę na jej uzyskanie. Zawsze mi się marzyła taka praca i wiem co to znaczy własny biznes bo mam działalność tylko przez pewne zawiłości życiowe trochę mi podupadl ale może nie ma tego złego bo nigdy się w nim nie odnajdowalam od zawsze chciałam coś zmienić w swoim życiu a ten kto nie ryzykuje nic nie ma. Ale zawsze to cenne zapytać osoby z boku.