Ja zaczęłam od kaszki mlecznej mannej (podawałam 5dni po troszeczku), a potem wprowadziłam marchew przez 5dni, kolejno jabłko przez 5 dni, a następnie jabłko z dodatkami, np. z gruszką.
Co do pokarmu, to kaminie małej stałymi posiłkami nie grało żadnej roli, ponieważ początkowo jadła baardzo niewiele i i tak po godzince od tego posiłku dawałam jej pierś. A posiłek jadła raz dziennie. Dopiero w 6miesiacu jadła już tyle, że zastąpiłam jej jeden posiłek mleczny - stałym. Wtedy też jeszcze piersi dawaly radę, aczkowliek były nieco pełniejsze, dopóki ich nie opróżniła.
A od 8miesiąca Córcia ma wprowadzone 3 stałe posiłki (od 7dwa stałe) i tak stopniowo pozbywam się mleczka w piersiach. Teraz karmię Małą tylko na wieczór i w nocy mleczkiem.. Piersi wieczorem są już peeełne, ale trzeba to przeżyc :P kiedyś się ustabilizuje ;)