2014-01-17 13:36
|
"- Nie miałam pojęcia, w co się pakuję, skąd miałam wiedzieć, jaki on jest naprawdę - mówi Anna, która wybrała za męża obcokrajowca. Jest jedną z wielu kobiet, które musiały zapłacić wysoką cenę za swoje życiowe wybory. Polski sąd odebrał jej dziecko i oddał belgijskiemu ojcu. Walkę o córki z niemieckim sądem przegrała Małgorzata. Dziewczynki wychowuje ojciec alkoholik. Irina miała więcej szczęścia. W odzyskaniu syna pomogli jej polscy detektywi. "
ciag dalszy ...
http://kobieta.wp.pl/kat,132000,title,Milosc-czy-seria-zyciowych-bledow,wid,16333675,wiadomosc.html?ticaid=11209e
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Ja nie rozumiem, dlaczego w takich sytuacjach możemy być tylko bezsilne...
Szkoda słów . Nawet nie czytam takich wiadomości bo robi mi się kurewsko przykro. Banda i tyle. Tak samo z sytuacja gdy rodzice nie maja pieniędzy na utrzymanie dziecka , wówczas takie dziecko odbiera się rodzinie i ,,przekazuje,, rodzinie zastępczej , której to przydziela się 1000 zł zapomogi miesięcznie. Gdyby taka rodzina jeszcze była patologia .... to ok.
Tak jakby nie mogli tych pieniędzy dać tej potrzebującej rodzinie. Połowa z tego już by była dużym plusem. Taki kraj, taka głupia polityka. A potem sie dziwią, że polacy opuszczają kraj.
Jak czytam takie artykuły, to dziękuję z serca mojej mamie, że była tak silna by uciec z nami od mojego ojca (Włoch) :/
Trudno jest odejśc od meża we wlasnym kraju, a na obczyżnie... Podziwiam. Bardzo dzielna kobieta. Pozdrów ją prosze ode mnie.