Poza tym wszyscy (znajome mamy) uspakajają mnie, że chłopcy czasem zaczynają mówic dopiero w okolicy 3 lat.
2013-06-20 21:21
|
Czy mówienie - interesuje mnie u chłopców - też rozwija się skokowo? Bo Michał najpierw długo mówił tylko po swojemu. Potem zaczął wiecej operować słowami zrozumiałymi. Ale mam wrażenie, że się zatrzymał w tym rozwoju. I nie wiem, co dalej?
No i np. jak chce żeby powtórzył kot to nie mówi wyrazu tylko miau. Ze zwierząt umie: kura, królik, żaba. I nie wiem, dlaczego nie chce powtarzać nazw zwierząt tylko ich odgłosy?
A może po prostu panikuje?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Poza tym wszyscy (znajome mamy) uspakajają mnie, że chłopcy czasem zaczynają mówic dopiero w okolicy 3 lat.
Mój syn ma podobnie. Neurolog wysyła nas na badanie słuchu i juz sie boje, bo nie wiem jak to wygląda. Był ktoś na takim badaniu z 2-latkiem?
Poza tym wszyscy (znajome mamy) uspakajają mnie, że chłopcy czasem zaczynają mówic dopiero w okolicy 3 lat.
Nie, miał tylko to przesiewowe po urodzeniu. Chociaż mam wrażenie, że słuch ma akurat dobry. Mi za to wszyscy powtarzają, że powinien już dawno "normalnie" cały czas mówić.
Poza tym wszyscy (znajome mamy) uspakajają mnie, że chłopcy czasem zaczynają mówic dopiero w okolicy 3 lat.
Na przykładzie:
Moja siostra strasznie szybko zaczęła mówić, najpierw po swojemu, tera ma 1,5 roku i mówi zdania typu 'chodź na spacer' oczywiście zamiast 'spacer' u niej jest 'śpaciej' powtarza WSZYSTKO co usłyszy, jak leci w radiu coś to sobie śpiewa po swojemu.
Za to synek sąsiadki ma 2 lata i mówi 'mama' 'tata' 'chodź' 'dać' 'pić' i nie skleja jeszcze zdań. Tak samo mojego brata synek, miał 2,5 roku to zaczął zdania dopiero sklejać, i ciężko szło mu powtarzanie, jak ktoś mu mówił 'powiedz auto' on mówił 'bjum bjum' mówili mu 'Zobacz Oskar jedzie karetka' a on 'ijo ijo' . A mojego taty brata synek zaczął mówić cokolwiek dopiero jak miał 3 latka. Za to wszystkie dziewczynki, z którymi miałam kontakt mówiły szybciej, i lepiej im to wychodziło :) Więc nie ma czym się przejmować.