2012-10-21 07:23
|
Ale dziś była wściekła noc. Mała wydychała, sapała, jęczała, popłakiwała, wydawała z siebie takie dźwięki jak noworodek. W efekcie ja prawie nie spałam bo słuchałam i próbowałam to pić, to jeść jej wcisnąć. Nie ma kataru. Wygląda na zdrową. Miałyście tak?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
u nas takie placzki nocne zaczely sie tydz po skonczeniu pol roku i trwaly 4 tygodnie i przeszly jak reka odjal. widocznie u nas byl kolejny skok rozwojowy.
Możliwe, że to skok rozwojowy bo nawet w dzień mała marudzi. W wózku siedzieć nie chce. Je jak koń co wcześniej się nie zdażało. Ciężko ją uspać chociaż do tej pory nie było z tym problemu. Chciała spać to zasypiała i tyle. Chyba trzeba to przetrwać jakoś. Dobrze, że w sumie nie wróciłam do pracy bo chodziłabym jak zombie;-)