Przeważnie mam w głowie scenariusz książki, którą bym z chęcią napisała, gdybym miała czas. Pisać nie mam czasu, ale przynajmniej "opowiadam" ją sobie na dobranoc... ;) Bardzo szybko wtedy zasypiam, bo chyba się przy tym odstresowuję zapominając o rzeczywistości.