Pediatra kazała uczyć jeść obiadki. Od 6tego kazała wprowadzać mięsko.
Oprócz obiadku obecnie podaję rzadko owoce ( jabłko gotowane i raz dałam mu banana) bo z nich zrezygnowałam na rzecz kaszki bo słabo przybierał.
Obiadek zjada jeśli czasem dostanie słoiczek to cały wszama ( całkowicie inny smak - wzbogacony - więc pewnie bardziej mu smakuje) jeśli mój obiadek, to gotuję i z reguły mi wychodzi troszkę ponad 150ml, a zjada z niego 130ml. W słoiczku dla porównania jest około 145ml.
Jeśli chodzi o kaszkę podaję 150 zjada 100-120ml. Nie należy do obżartuchów.
W cycu nie wiem ile mam obecnie.