2015-01-24 21:26
|
Albo od czego się zaczyna :) moj maly ma 2 miesące dopiero ale ja się w ogole nie orientuje co kiedy i jak pomożecie ?:)
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Poprzedni mi ucięło i to dwa razy !
Zaczęłam od marchewki po 4 m-cu (dzidzi na mm) i jabłka ;)
Najpierw podawałam Jej marchew przez 4dni - po 1-2 małych łyzeczek, tak na spróbowanie, a i tak mi tego jeśc nie chciała, bo Jej nie smakowało ;)
Kolejno dawałam jabłko przez 5dni - pierwszego dnia 1łyżeczka, potem 2 lub 3 i 5dnia już 120g (tzn. dużo było z tego na około :D), bo Jej jabłko bardzo zasmakowało.
Potem dawałam koelejne składniki na tej samej zasadzie - stopniowo zwiększając ilośc. I ogólnie zawsze daje się (powinno się dawac) tylko jeden nowy składnik jednocześnie - dzieki temu wiadomo, na co dziecko jest uczulone lub co mu nie służy - gdyby po zjedzeniu czegoś pojawiła się wysypka lub problemy brzuszkowe. I apropo tej reakcji uczuleniowej - dlatego podaje się jeden nowy składnik przez kilka dni, bo potrzeba 3-5 dni na pojawienie się ewentualnych powikłań.
I później dawałam małej już 2-składnikowe pokarmy:
jabłko-gruszka 5dni,
jabłko-brzoskwinia 5dni,
jabłko-jagoda 4dni,
jabłko-morela 4dni,
jabłko-banan 4dni,
jabłko-marchew 4dni,
marchew-ziemniak 4dni,
kolejno już 3składnikowe (z 1nowym składnikiem) i przez 3dni, bo 5 to by było za długo - do 18stki, by wszystkiego nie spróbowała:D
a więc np.
jabłko-brzoskwinia-winogrona,
ziemniak-marchew-pietruszka
itp. itd :)
A i jeszcze od 4,5 miesiąca na wieczór podawałam małej kaszkę mleczną manną z Nestle w celu wprowadzenia glutenu (około 1 łyżki tego zjadała), a potem czasem do obiadku dorzucałam ugotowaną kaszę manną (1 łyżeczkę na 120g) albo kupowałam jabłko z kaszką manną z Gerbera lub jadąl biszkopta w mleku ;)
W 7 miesiacu już miała jeden stały duży posiłek, popijany wodą lub herbatką z niekapka. W 8 -dwa, w 9 - trzy ;)
A wcześniej sobie tylko tak próbowala, podjadała, czasem się najadła. Ale puki niewiele zjadała, czyli ok. 30-60g, to chciała po posiłku pic nadal mleczko i Jej tego nei broniłam.
A posiłek stały podawalam, kiedy dziecko było nieco głodne, ale nie z głodu płazące, czyli jak normalnie jada powiedzmy co 3h, to stały posiłek podawalam początkowo po 2 godzinach od czasu, kiedy ostatni raz pila mleko ;)
To schemat mój odnośnie pierwszej córki.
Druga póki co niewiele chce jeśc, jeszcze nic jej nie zasmakowalo, ale daję jej i tak produkty na podobenej zasadzie, ma już trochę ich wprowadzone, no ale nie zjada więcej niż 60g na raz, a z kolei po kaszkach ma zieloną odparzającą kupę, więc też nie je, bo jej nie daję chwilowo, eh. Czekam cierpliwie ;)