Hej kobitki!
Po powrocie do domu z dzieciątkiem dostałam strasznej deprechy. To było okropne - może to ten baby blues. Czułam się wręcz fatalnie, zarzucałam sobie ze jestem złą matką, miałam jakieś poczucie winy nie wiadomo czemu, ciągle płakałam, wmawiałam sobie ze nie potrafie się zająć swoim dzieckiem na dodatek ciągle kręciło mi się w głowie i nie mogłam nic przełknąć. Jestem juz 3 tygodnie po porodzie i jest juz troche lepiej ale niestety mam czasami jakieś dziwne napady kiedy zasypiam. Np. Synek śpał spokojnie w swoim łóżeczku a ja obudziłam się z i szarpię nazeczonego z krzykiem "weź go weź go bo się udusi!!" Mój K przerazony staral sie mnie uspokoic i wytlumaczyc ze Adas spi. Nastepnej nocy znowu obudzilam sie i zaczelam nerwowo miotac sie po łozku, odkrylam mojego K, wydawalo mi sie ze synek jest z nami na lozku i lezy gdzies pod koldra i ze sie udusi. Szukałam pod kocem, pod kołdrą pod poduszką wrzeszcząc "gdzie on jest????" Znowu musial mnie K uspokajac ze maly spi u siebie. Nie wiem co sie ze mna dzieje takie sytuacje powtazaly sie chyba juz z 6 razy. Budze sie z krzykiem i gadam od rzeczy kiedy małemu nic nie jest i spokojnie śpi. Zastanawiam sie czy to do konca normalne ;P Miałam bardzo ciężki poród, może to dla tego tak fisiuje, sama już nie wiem.Jestem przemeczona a przez te moje napady nawet nie umiem odpocząć kiedy dziecko śpi. Na dodatek kiedy nie budze sie i nie robie "afery" mam straszne koszmary. A to że mój K mnie pobił, ryczałam przez sen (choć w realu nigdy by tego nie zrobił) a to jakiś wypadek i trupy albo że przed kimś uciekam. Mam nadzieje ze mi to minie, mIała może tak któraś z was? To sie robi nie do wytrzymania :P
2013-02-01 15:01
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Ja miałam tak, że się przebudzałam i szukałam dziecka..tak jak bym przy nim usnęła karmiąc piersią...a mały w tym czasie smacznie spał u siebie oczywiście w mini wyrku :) Ostatnio mój M dłużnej oglądał tv i jak przyszedł poprosił mnie, abym się posunęła..a ja zaczęłam do niego krzyczeć, ze najpierw muszę dziecko odnieść do pokoiku, ze nie mam jak się przesunąć, bo mały leży koło mnie ...dziecko oczywiście smacznie spało u siebie :) Sny od kilku tygodni też mam dziwne..
No to ja mam podobnie :) Jednak nie zwariowałam ;)