Odwrotne obciążenie VAT. Na czym polega? ( dla Mam VATowców) katiuszka |
2015-07-11 10:05 (edytowano 2015-07-11 10:07)
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Z reguły to na sprzedawcy ciąży obowiązek rozliczenia VAT i wysłania pieniędzy do urzędu skarbowego. Ten, kto kupuje coś od vatowca podatek od towarów i usług ma już wliczony w cenę, więc rozliczenia z fiskusem go nie interesują. Chyba, że sam również prowadzi firmę i jest podatnikiem VAT, a przedmiotem transakcji jest jeden z towarów wymienionych w ustawie. Wtedy będzie obowiązywać tzw. odwrotne obciążenie i to kupujący będzie musiał rozliczyć VAT i wpłacić go na konto urzędu skarbowego.



Od lipca Sejm wprowadził nowelizację ustawy o VAT, która rozszerzyła listę artykułów podlegających odwrotnemu obciążeniu. Do tej pory należały do nich przede wszystkim wyroby metalurgiczne, takie jak: stopy żelaza, pręty metalowe, miedź, surowce wtórne ze szkła, gumy, tworzyw sztucznych i inne.



Ostatnia nowelizacja dołącza do nich towary "bliższe ludziom", między innymi:



tablety, notebooki, laptopy,

telefony komórkowe i smartfony,

konsole do gier,

biżuteria ze złota i srebra oraz złoto jako surowiec.



Jednak nie każdy zakup będzie od razu skutkował koniecznością rozliczenia się przez kupującego z urzędem skarbowym. Stanie się tak wtedy, gdy wartość jednorazowej transakcji przekroczy 20 tysięcy złotych, przy czym pod uwagę brana jest tutaj wartość netto, więc bez doliczonego podatku od towarów i usług.



Jeśli więc jeden vatowiec kupi od drugiego kilkadziesiąt laptopów w celu dalszej odsprzedaży, to będzie musiał również rozliczyć VAT, a kwotę podatku wpłacić na konto urzędu skarbowego, a nie za pośrednictwem sprzedawcy. Takie podejście ma ograniczyć wyłudzenia tego podatku. Sprzedawca na fakturze wpisuje więc kwotę netto, a reszta leży już w gestii kupującego.

Bycie vatowcem się opłaca



W pozostałych przypadkach rozliczenie podatku od towarów i usług spoczywa na barkach sprzedającego. W rzeczywistości zazwyczaj płaci on dużo mniej niż wynika to z faktury, którą wystawił kupującemu. Tak bowiem działa mechanizm podatku od towarów i usług, w którym istnieję dwa typy - VAT należny i naliczony.

Przykład



Przedsiębiorca sprzedaje towary, które objęte są 23-proc. stawką VAT. Wystawił swojemu kontrahentowi fakturę na kwotę 100 tysięcy złotych netto. Podatek wyniesie więc w tym przypadku 23 tysiące złotych (podatek należny) i tyle powinien on odprowadzić na konto urzędu skarbowego.



W rzeczywistości jednak zapłaci on dużo mniej, bo żeby wyprodukować to, co sprzedał, musiał kupić niezbędne do tego materiały, objęte taką samą stawką. Przedsiębiorca musiał dostawcom zapłacić faktury wysokości 147,6 tysiąca złotych brutto (w tym 27,6 tysiąca złotych podatku VAT - naliczony).



Fiskusowi należały się zatem 23 tysiące złotych, a podatnik zapłacił mu już wcześniej 27,6 tysiąca, czyli o 4,6 więcej, niż powinien. Ta kwota podlega zwrotowi na konto przedsiębiorcy.



W podanym przykładzie przedsiębiorca sprzedał towary za cenę niższą niż kosztowały go wcześniejsze zakupy. Taka sytuacja zdarza się na przykład w początkujących firmach, które dużo inwestują, a nieco mniej sprzedają.

Ile czasu na zwrot?



Jeżeli podatek naliczony jest wyższy niż należny, to na zwrot tej różnicy urząd skarbowy ma trzy terminy:



standardowy, wynoszący 60 dni,

wydłużony - 180 dni,

skrócony - 25 dni.



Biegną one od dnia, w którym podatnik rozliczy się z fiskusem ze wszystkich transakcji opodatkowanych VAT w danym miesiącu. Służy do tego formularz VAT-7 (tutaj sprawdzisz, jak go wypełnić).



Od czego zależy to, który termin zastosuje skarbówka? W większości przypadków będzie to ten standardowy 60-dniowy. W niektórych przypadkach można jednak się starać o jego skrócenie do 25 dni. Prawo do przyspieszenia zwrotu mają jednak tylko ci podatnicy, którzy zapłacili wszystkie faktury oraz mają uregulowane decyzje celne i deklaracje importowe.



Dłużej na zwrot poczekają natomiast właściciele firm, które w danym miesiącu nie dokonały żadnej sprzedaży (nie wykazały VAT-u należnego) i dlatego przysługuje im duży zwrot podatku. W takich przypadkach okres oczekiwania jest przedłużany do 180 dni.

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

0

Odpowiedzi

Bądź pierwszą osobą, która udzieli odpowiedzi!

Podobne pytania