Chcialam tylko powiedziec ze nasz psiur jest juz w domu ze szpitala i podziekwoac wszystkim dziewczynom za slowa otuchy! Niespodziewalam sie tylu slow wsparcia, dziekuje.
Powiem tylko krotko, ze piesek przeszedl ciezka, 3 godzinna operacje, mial polamane obie kosci lewej lapy, wstawili mu wielka blache i 10 srub. Powiedzieli,ze sa w szoku,ze nie mial zadnych obrazen wewnetrznych. Jestem zadowolona z jego stanu bo je, pije i ladnie sie zalatwia. Pierwsza noc w domu to dobry trening przed narodiznami dziecka, bo trzeba bylo czuwac cala noc przy nim, bo piszczal i plakal doslownie jak sie obudzil, trzeba go bylo przytulac i uspokajac bo strasznie sie bal zostac sam, mam nadzieje,ze teraz juz z dnia na dzien bedzie lepiej. Dzieki jeszcze raz wszystkim
2013-01-01 14:27
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!