w moim potrzebowałam rzeczy dla siebie, dla maluszka tylko ręcznik kąpielowy, pampersy, chusteczki i ubranka na wyjście.
no i oczywiście inne rzeczy, które były potrzebne mi osobiście, np mąż donosił mi pieluszkę tetrową, niedrapki, ale to już wynikało z potrzeby sytuacji.
z maści stosowałam bepanthen przy każdej zmianie pampersa. używaliśmy pampersów zielonych i chusteczek pampersa też zielonych.
nie wiem co tam jeszcze w szpitalu.
dla siebie weź wkłady poporodowe (miałam z Bella Mamma i wprost je uwielbiam), kosmetyki.
ale to też lepiej dowiedz się wcześniej w szpitalu.
moja torba stała spakowana od 34 tygodnia. urodziłam w 38.
pośpiesz się z pakowaniem torby, żebyś później nie musiała wszystkiego zbierac w pośpiechu.