A tak poza tym (nikogo nie oceniając) to trochę egoistyczne z jego strony wyjeżdżać na tak długo i zostawiać Cię samą z dzieckiem :/
Hej dziewczynki.
Mam problem. Być może sama sobie go stwarzam, ale ciężko mi z tym.
Mam chłopaka który jest ode mnie młodszy od 3 lata. Studiuje z myślą o mnie o sobie i córce by dać nam byt. Ale niestety jest z innego miasta. ja jestem z Wrocławia a on z Łodzi. Parę dni temu pojechał do Łodzi do rodziców spędzać wakacje no i ja zostałam sama. Tęsknota narazie nie jest taka wielka. Zobaczymy się w niedziele bo musi złożyć papiery do szkoły, ale potem jedzie na dwa tygodnie. Mielismy spędzić w wynajętym we Wrocławiu przez jego rodziców mieszkanie cały sierpień i wrzesień, ale okazuje się ze nic z tego. Do dzisiaj świat mi się zawalił i nie wyobrażam sobie tyle czasu bez niego:( Ale dzisiaj doszliśmy do porozumienia, że ja przeprowadzę się do wynajętego po znajomości pokoju z córką w Łodzi by on mógł iść spokojnie do pracy bo jego rodzice nalegają a on jest na ich łasce i póki studiuje musi ich słuchać. jestem załamana bo mam nadzieje, że nie każde wakacje będą tak wyglądały;(
Czy może jakaś mama ma podobnie ze swoim partnerem. Albo recepte jak sobie poradzić z mężczyzną który musi jeździć do rodziny na tyle czasu itd. No on jeździ tam rzadko, ale teraz na tak długo. Jestem no nieukrywajmy zazrosna bo on wiele miłości tam miał w tej Łodzi, kumple, koleżanki, wolność itd a ja tu z dzieckiem:( No zazdroszczę mu troszkę i wkurza mnie ta moja zazdrość. Pomożecie coś?
Odpowiedzi
A tak poza tym (nikogo nie oceniając) to trochę egoistyczne z jego strony wyjeżdżać na tak długo i zostawiać Cię samą z dzieckiem :/