Szczerze to nie mam już siły... Jasiek za każdym razem jak mu zdejmę pampersa łapie się za siusiaka, wszystko byłoby ok gdyby nie fakt, że robi to z taką siłą, że się o niego boję... W wanience, gdziekolowiek by nie był, wystarczy że jest bez pampersa. Łapie się i za siusiaka i za jajka i szarpie i ciągnie z całej siły. Nie zawsze uda mi się mu poobcinać paznokcie jak troszkę odrosną i później wszystko jest czerwone. Widać, że go boli, a nie chce przestać.
Nie wiem już co mam robić, starałam się na spokojnie zabrać mu rączki i wytłumaczyć stanowczo że tak nie wolno - nic, starałam się zająć go jakąś zabawką tylko że nam mamom brakuje drugiej pary rąk niestety... Czasem nie wytrzymuję jak widzę że robi sobie krzywdę i do tego aż płacze i krzyknę na niego z nerwów i później płaczę razem z nim...:(
Miałyście z czymś takim do czynienia? Co robić?
Odpowiedzi
Myślę, że jakby coś się działo to próbowałby drapać nawet wtedy gdy ma pampersa. O higienę dbamy więc nic nie powinno się dziać.
Sadzam go na nocnik jak widzę, że zaczyna robić kupę i wtedy też się wysuwa i zaczyna szarpać. :(
Nie wiem tylko czy dobrze robię, że podczas kąpania nie odciągam napletka. Jedni lekarze mówią, że powinno się, inni że broń Boże. I jak tu nie zwariować?